Witam:)3 dni temu wrocilem z miesiecznej wyprawy.Zrobilismy trase samolotem AMS-BKK-KUL-SIN-SYD-SIN-KUL-REP-BKK-HDY-KBV-BKK-AMS plus wyspy Koh Lipe i Phi Phi.Na koniec zostawilismy Bangkok.Ogolnie przelecielismy samolotem ponad 36 tys km.Ten trip to bylo spore wyzwanie logistyczne ale jakos dalismy rade:)Postaram sie jak najwiecej uwzglednic porad praktycznych i aktualnych cen poki jeszcze je pamietam:)No to zaczynamy....
-- 03 Mar 2015 18:56 --
Podroż rozpoczelismy w Amsterdamie skad mielismy lot z przesiadka w Moskwie do Bangkoku.Lotnisko w Amsterdamie swietnie oznaczone, nie da rady się raczej zgubic.Lot mielismy Airbusem A321.Lot bez opozniej, bardzo zaskoczeni byliśmy Aeroflotem.Obsluga,catering wspanialy.Na lot do Moskwy dostaliśmy lunch, co chwile cos do picia podawali.Obawialem się tej linii ale teraz zmieniłem zdanie.Nastepnym razem tez wybiorę ich jak będą mieli najtańsze bilety bo naprawdę warto!!Po ponad 3h lotu wyladowalismy w Moskwie.Do następnego lotu mielismy 3h wiec polazilismy po lotnisku trochę.Ogolnie jakos nie zawczwycilo mnie,nie ma co porownywac do Schipolu.Ceny wyrwane z kosmosuDo Bangkoku czekal już Boeing 777 ,pachnący nowoscia.System rozrywki bogaty, pelno filmow w jezyku angielskim i rosyjskim do wyboru.Catering rozpoczal się od napojow potem obiad i z rana sniadanie.Zaloga bardza sympatyczna,usmiechnieta.Z relacji czytanych wcześniej myslalem ze będą ponuri ,ale nie mam się do niczego przyczepic.Wyladowalismy o czasie w Bangkoku,kontrola paszportowa,odebranie bagaży i ruszyliśmy szukac Airport Shuttle na Don Mueng.Autobus darmowy ze stanowiska 9 przy wyjściu odjezdza co 30 min.Trzeba pokazac rezerwacje i wpuszczaja do busa.Po około h jesteśmy na Don Muengu.Lot mamy następnego dnia o 7 rano do Kuala Lumpur wiec bierzemy taxi za 140 thb do hotelu 48 Ville.Hotel kosztuje 640 THB, jeżeli chcecie zostawić bagaż to tydzień gratis później 20 THB za kazdy dzień.Hotel bardzo mnie zaskoczyl ,czysty, swieza pościel,klima ogolnie warunki super jak na taka cena naprawdę polecam.Wookolo pelno stoisk z tanim jedzeniem.Jako,ze uwielbiam tajska kuchnie od razu ruszyłem na obiadokolacje po której zaczęla dawac znac zmiana czasu.Po jedzeniu wrocilismy do hotelu.Tak minal 1 dzien.Jutro Kuala Lumpur…..
-- 03 Mar 2015 19:07 --
i pare zdjec....Po paru godzinach snu budzimy sie kolo 4:30,szybkie ogarniecie sie i schodzimy na dol,oddaje klucze od pokoju i wsiadamy do taksowki, kierunek Don Mueng Airport:)Taksowka z hotelu wyszla 125 THB oczywiscie z taksometrem.Jazda trwala 20 minut.Kolo 5 meldujemy sie na lotnisku.Do wylotu jeszcze 2 godzinki wiec szukamy czegos do jedzenia i ruszamy pod bramke.
-- 03 Mar 2015 19:57 --
Juz czeka na nas Airbus A320 linii Air Asia .Na 2 tygodnie wybralismy sie tylko z bagazem podrecznym.Niedawno co kupione plecaki Forclaz 30 dla zony i 40 dla mnie spisaly sie swietnie.40 polecam z calego serca.Szybki boarding i juz siedzimy w samolocie.Wschodzi slonce nad Bangkokiem....Po przespanych 2 h lotu zaczynamy ladowanie w Kuala Lumpur.Zza chmur zaczynaja wylaniac sie haktary palm kokosowych.Po wyladowaniu na KLI2 udajemy sie do wyjscia.KLI2 jest ogromnym portem.Naprawde chcialbym zeby w Europie byly takie lotniska dla low costow.Malezyjczycy popisali sie chociaz mieli opoznienie w oddaniu go do uzytku no i wiele wiele milionow musieli dolozyc do inwestycji:)Szukamy Skybusa czyli najtanszego transportu do centrum Kuala Lumpur.Koszt to 10 RM.Jezeli kupisz na stronie linii Air Asia razem z biletem to wychodzi troche taniej.Autobus jedzie kolo godzinki.Czasem krocej czasem dluzej.Zalezy od natezenia ruchu. Dojezdzamy do stacji Kuala Lumpur Sentral.To glowny wezel komunikacyjny.Stad odjezdza pociag do naszej stacji Pasar Seni.Zetony na pociag kupuje sie w automatach ktore przyjmuja monety i banknoty do 5 RM.Dojezdzamy do naszej stacji koszt zetonu 1,4 RM.Najdrozszy zeton W KL kosztowal mnie 2 RM.Wiec tragedii nie ma:D Metro klimatyzowane tylko trzeba uwazac na przedzialy dla kobiet.Oznaczone sa na rozowo bodajze:) Hotel mamy jakies 700 m od stacji w samym centrum Chinatown.Glowna ulica nazywa sie Petalling Street.Chociaz nie jest glosno bo nie ma okna w pokoju:D Tutaj spedzimy 2 noce. Chinatown czyli wszystkie markowe podrobki ,a przede wszystkim swietne jedzenie na kazdym kromku.Istny raj dla oka,smaku i wechu....
A tu nasz Food Court niedaleko hotelu:)Jedzenie bardzo tanie ale piwko juz drogie jak to w Islamskim kraju(13 RM)
:lol: Po jedzonku jedziemy kolejka do stacji KLCC czyli obejrzec Petronas Towers wizytowke miasta:)Dookola wiez jest park w ktorym mozna odpoczac od tego skwaru.Wykapac sie w fontannie,posiedziec na lawce i oczywiscie wpatrywac sie w drapacze chmur dookola ciebie:) Dzien dobiega konca.Pora klasc sie bo jutro kolejny dzien ale za to jaki przeniesiemy sie do ,,Indii''.Kadzidelka,muzyka,zapach curry,brud jak to w Indiach.Swieto Thaipusam 2015 czyli najwieksze swieto hinduskie poza Indiami...2 dnia w Kuala Lumpur wybieramy sie do Batu Caves.Idziemy na stacje Kuala Lumpur.Zeby sie tam dostac udajemy sie o stacji Pasar Seni ,a nastepnie kladka dochodzimy do stacji.Bilet kupuje sie w kasie(2RM) i idziemy na peron.Pociagi jezdza co 20 min.Pociag jest wypchany po brzegi, niektorym nie udaje sie wejsc.Setki wiernych i turystow jada do jaskin Batu Caves.Podroz trwa okolo 25min.Zza okna wylaniaja sie skaly wapienne, az w koncu dojezdzamy do stacji.Wysiadamy z pociagu i od razu przenosimy sie do Indii.Dookola hindusi i hinduski w tradycyjnych strojach.Muzyka rozbrzmiewa ,czuc zapach kadzidelek i jedzenia:)Thaipusam odbywa sie podczas pelni ksiezyca miedzy styczniem a lutym.Odwiedza je ponad milon ludzi.Wierni niosa dary do jaskini, a takze przekuwaja sobie twarz i wieszaja kwiaty i owoce na haki na plecach.Kobiety i mezczyzni gola sobie glowy,.Mezczyzni nosili na plecach platformy modlitewne.
Jezili chcecie wejsc do swiatyni to musicie stanac po lewej stronie.Tam wchodza turysci i osoby nie niosace darow.Po prawej jest droga dla wiernych z darami i platformami.Nam niestety nie udalo sie wejsc poniewaz panowal niemilosierny upal.Wspolczuje osobom , ktore wchodzily po stromych stopniach,scisniecy i z ta platforma na plecach.
Bez stymulantow raczej takiego stanu sie nie osiagnie
:D
:D Najsmiejsniejsze jest to ,ze w tle parady lecialala wookolo melodia z gwiezdnych wojen
:D
:D Opuszczamy powoli Batu Caves,ale wrocimy tu jeszcze przed wylotem do Siem Reap.W spokoju zwiedzimy jaskinie no i ich malych upierdliwych mieszkancow, ktorzy dzisiaj nie wychodzili
:D
:D
:D
:D C.D.N............Po powrocie zaszlismy na Central Market.Dobre miejsce na zakup pamiatek:)Chociaz my nic nie kupilismy:P
Kolejny przystanek to dzielnica arabska.Stacja Masjid Jamek.
Troche hinduskiej architektury w Chinatown:)
Dzien konczymy na zwiedzaniu Chinatown.Jezeli kiedys bedziecie nocowac w hotelu China Town Inn bierzcie pokoje na 1 lub 2 pietrze bo wyzej naprawde zimno w pokojach i nie da rady zmienic temperatury.My spalismy w bluzie i dresach
:D
:D
:)Rano mamy wylot do Singapuru linia Air Asia.....Dzien 4.Szybki check-out i ruszamy na stacje Pasar Seni.Jestesmy przed 6 rano.Jeszcze zamknieta jest stacja.5:55 podnosi sie brama i wchodzimy na peron.Stacje otwieraja sie kolo 6 i wtedy zaczynaja kursowac pociagi. Jezeli chcecie dostac sie na lotnisko przed 6 to macie do wyboru pociag KLIA(35 RM),taksowke lub autobus z KL Sentral(10 RM).A wiec jedziemy do stacji KL Sentral(1,2 RM),schodzimy na parking i kupujemy bilet na lotnisko.Tym razem wybieramy Aerobusa(10 RM),zeby sprawdzic jakosc przewoznikow.Nie musiecie kupywac biletow z wyprzedzeniem,przewoznicy sami walcza o klienta zeby wsiadl do ich autobusu.Jezdza co 15 min od 3 rano chyba:D:D:D Po 45 min jestesmy na KLI2.Jeszcze mamy niecale 2h do odlotu to zwiedzamy sobie i korzystamy z darmowego internetu:)
Lot bez opoznien.Po niecalej godzince ladujemy.Singapur przywital nas deszczem.Normalnie jak to w strefie rownikowej.Lotnisko Changi nie przypadkowo wybrane zostalo jako najlepsze na swiecie:)Udajemy sie do darmowego pociagu do terminala 2.Tam kupujemy 2dniowy bilet za 16 SGD na przejazdy metrem i autobusami plus 10 SGD kaucji zwracanej po oddaniu karty.1dniowe kosztowaly 10 SGD ,a 3dniowe 20 SGD.Warto zaopatrzyc sie w Aplikacje metra:Wpisujesz stacje poczatkowa i koncowa i pokazuje na jakiej musisz sie przesiasc i ile przystankow:) https://play.google.com/store/apps/deta ... ngaporemrt Godzinka jazdy metrem i jestesmy w hotelu Asphodel.Stacja metra Farrel Park.Znowy zaczyna padac i to jak.2 h leje jak z cebra.W koncu przestaje i mozemy ruszac zwiedzac miasto 2015 roku wedlug Lonely Planet.
Polecam stolowac sie w Food Center.Jedzenie od 2-5 SGD.Pyszne i tanie jedzonko jak na Singapur.
A to Little India i najlepszy kurczak curry jaki jadlem w zyciu(4,5 SGD)
-- 03 Mar 2015 18:56 --
Podroż rozpoczelismy w Amsterdamie skad mielismy lot z przesiadka w Moskwie do Bangkoku.Lotnisko w Amsterdamie swietnie oznaczone, nie da rady się raczej zgubic.Lot mielismy Airbusem A321.Lot bez opozniej, bardzo zaskoczeni byliśmy Aeroflotem.Obsluga,catering wspanialy.Na lot do Moskwy dostaliśmy lunch, co chwile cos do picia podawali.Obawialem się tej linii ale teraz zmieniłem zdanie.Nastepnym razem tez wybiorę ich jak będą mieli najtańsze bilety bo naprawdę warto!!Po ponad 3h lotu wyladowalismy w Moskwie.Do następnego lotu mielismy 3h wiec polazilismy po lotnisku trochę.Ogolnie jakos nie zawczwycilo mnie,nie ma co porownywac do Schipolu.Ceny wyrwane z kosmosuDo Bangkoku czekal już Boeing 777 ,pachnący nowoscia.System rozrywki bogaty, pelno filmow w jezyku angielskim i rosyjskim do wyboru.Catering rozpoczal się od napojow potem obiad i z rana sniadanie.Zaloga bardza sympatyczna,usmiechnieta.Z relacji czytanych wcześniej myslalem ze będą ponuri ,ale nie mam się do niczego przyczepic.Wyladowalismy o czasie w Bangkoku,kontrola paszportowa,odebranie bagaży i ruszyliśmy szukac Airport Shuttle na Don Mueng.Autobus darmowy ze stanowiska 9 przy wyjściu odjezdza co 30 min.Trzeba pokazac rezerwacje i wpuszczaja do busa.Po około h jesteśmy na Don Muengu.Lot mamy następnego dnia o 7 rano do Kuala Lumpur wiec bierzemy taxi za 140 thb do hotelu 48 Ville.Hotel kosztuje 640 THB, jeżeli chcecie zostawić bagaż to tydzień gratis później 20 THB za kazdy dzień.Hotel bardzo mnie zaskoczyl ,czysty, swieza pościel,klima ogolnie warunki super jak na taka cena naprawdę polecam.Wookolo pelno stoisk z tanim jedzeniem.Jako,ze uwielbiam tajska kuchnie od razu ruszyłem na obiadokolacje po której zaczęla dawac znac zmiana czasu.Po jedzeniu wrocilismy do hotelu.Tak minal 1 dzien.Jutro Kuala Lumpur…..
-- 03 Mar 2015 19:07 --
i pare zdjec....Po paru godzinach snu budzimy sie kolo 4:30,szybkie ogarniecie sie i schodzimy na dol,oddaje klucze od pokoju i wsiadamy do taksowki, kierunek Don Mueng Airport:)Taksowka z hotelu wyszla 125 THB oczywiscie z taksometrem.Jazda trwala 20 minut.Kolo 5 meldujemy sie na lotnisku.Do wylotu jeszcze 2 godzinki wiec szukamy czegos do jedzenia i ruszamy pod bramke.
-- 03 Mar 2015 19:57 --
Juz czeka na nas Airbus A320 linii Air Asia .Na 2 tygodnie wybralismy sie tylko z bagazem podrecznym.Niedawno co kupione plecaki Forclaz 30 dla zony i 40 dla mnie spisaly sie swietnie.40 polecam z calego serca.Szybki boarding i juz siedzimy w samolocie.Wschodzi slonce nad Bangkokiem....Po przespanych 2 h lotu zaczynamy ladowanie w Kuala Lumpur.Zza chmur zaczynaja wylaniac sie haktary palm kokosowych.Po wyladowaniu na KLI2 udajemy sie do wyjscia.KLI2 jest ogromnym portem.Naprawde chcialbym zeby w Europie byly takie lotniska dla low costow.Malezyjczycy popisali sie chociaz mieli opoznienie w oddaniu go do uzytku no i wiele wiele milionow musieli dolozyc do inwestycji:)Szukamy Skybusa czyli najtanszego transportu do centrum Kuala Lumpur.Koszt to 10 RM.Jezeli kupisz na stronie linii Air Asia razem z biletem to wychodzi troche taniej.Autobus jedzie kolo godzinki.Czasem krocej czasem dluzej.Zalezy od natezenia ruchu.
Dojezdzamy do stacji Kuala Lumpur Sentral.To glowny wezel komunikacyjny.Stad odjezdza pociag do naszej stacji Pasar Seni.Zetony na pociag kupuje sie w automatach ktore przyjmuja monety i banknoty do 5 RM.Dojezdzamy do naszej stacji koszt zetonu 1,4 RM.Najdrozszy zeton W KL kosztowal mnie 2 RM.Wiec tragedii nie ma:D Metro klimatyzowane tylko trzeba uwazac na przedzialy dla kobiet.Oznaczone sa na rozowo bodajze:)
Hotel mamy jakies 700 m od stacji w samym centrum Chinatown.Glowna ulica nazywa sie Petalling Street.Chociaz nie jest glosno bo nie ma okna w pokoju:D Tutaj spedzimy 2 noce.
Chinatown czyli wszystkie markowe podrobki ,a przede wszystkim swietne jedzenie na kazdym kromku.Istny raj dla oka,smaku i wechu....
A tu nasz Food Court niedaleko hotelu:)Jedzenie bardzo tanie ale piwko juz drogie jak to w Islamskim kraju(13 RM) :lol:
Po jedzonku jedziemy kolejka do stacji KLCC czyli obejrzec Petronas Towers wizytowke miasta:)Dookola wiez jest park w ktorym mozna odpoczac od tego skwaru.Wykapac sie w fontannie,posiedziec na lawce i oczywiscie wpatrywac sie w drapacze chmur dookola ciebie:)
Dzien dobiega konca.Pora klasc sie bo jutro kolejny dzien ale za to jaki przeniesiemy sie do ,,Indii''.Kadzidelka,muzyka,zapach curry,brud jak to w Indiach.Swieto Thaipusam 2015 czyli najwieksze swieto hinduskie poza Indiami...2 dnia w Kuala Lumpur wybieramy sie do Batu Caves.Idziemy na stacje Kuala Lumpur.Zeby sie tam dostac udajemy sie o stacji Pasar Seni ,a nastepnie kladka dochodzimy do stacji.Bilet kupuje sie w kasie(2RM) i idziemy na peron.Pociagi jezdza co 20 min.Pociag jest wypchany po brzegi, niektorym nie udaje sie wejsc.Setki wiernych i turystow jada do jaskin Batu Caves.Podroz trwa okolo 25min.Zza okna wylaniaja sie skaly wapienne, az w koncu dojezdzamy do stacji.Wysiadamy z pociagu i od razu przenosimy sie do Indii.Dookola hindusi i hinduski w tradycyjnych strojach.Muzyka rozbrzmiewa ,czuc zapach kadzidelek i jedzenia:)Thaipusam odbywa sie podczas pelni ksiezyca miedzy styczniem a lutym.Odwiedza je ponad milon ludzi.Wierni niosa dary do jaskini, a takze przekuwaja sobie twarz i wieszaja kwiaty i owoce na haki na plecach.Kobiety i mezczyzni gola sobie glowy,.Mezczyzni nosili na plecach platformy modlitewne.
Jezili chcecie wejsc do swiatyni to musicie stanac po lewej stronie.Tam wchodza turysci i osoby nie niosace darow.Po prawej jest droga dla wiernych z darami i platformami.Nam niestety nie udalo sie wejsc poniewaz panowal niemilosierny upal.Wspolczuje osobom , ktore wchodzily po stromych stopniach,scisniecy i z ta platforma na plecach.
Bez stymulantow raczej takiego stanu sie nie osiagnie :D :D
Najsmiejsniejsze jest to ,ze w tle parady lecialala wookolo melodia z gwiezdnych wojen :D :D Opuszczamy powoli Batu Caves,ale wrocimy tu jeszcze przed wylotem do Siem Reap.W spokoju zwiedzimy jaskinie no i ich malych upierdliwych mieszkancow, ktorzy dzisiaj nie wychodzili :D :D :D :D
C.D.N............Po powrocie zaszlismy na Central Market.Dobre miejsce na zakup pamiatek:)Chociaz my nic nie kupilismy:P
Kolejny przystanek to dzielnica arabska.Stacja Masjid Jamek.
Troche hinduskiej architektury w Chinatown:)
Dzien konczymy na zwiedzaniu Chinatown.Jezeli kiedys bedziecie nocowac w hotelu China Town Inn bierzcie pokoje na 1 lub 2 pietrze bo wyzej naprawde zimno w pokojach i nie da rady zmienic temperatury.My spalismy w bluzie i dresach :D :D :)Rano mamy wylot do Singapuru linia Air Asia.....Dzien 4.Szybki check-out i ruszamy na stacje Pasar Seni.Jestesmy przed 6 rano.Jeszcze zamknieta jest stacja.5:55 podnosi sie brama i wchodzimy na peron.Stacje otwieraja sie kolo 6 i wtedy zaczynaja kursowac pociagi. Jezeli chcecie dostac sie na lotnisko przed 6 to macie do wyboru pociag KLIA(35 RM),taksowke lub autobus z KL Sentral(10 RM).A wiec jedziemy do stacji KL Sentral(1,2 RM),schodzimy na parking i kupujemy bilet na lotnisko.Tym razem wybieramy Aerobusa(10 RM),zeby sprawdzic jakosc przewoznikow.Nie musiecie kupywac biletow z wyprzedzeniem,przewoznicy sami walcza o klienta zeby wsiadl do ich autobusu.Jezdza co 15 min od 3 rano chyba:D:D:D
Po 45 min jestesmy na KLI2.Jeszcze mamy niecale 2h do odlotu to zwiedzamy sobie i korzystamy z darmowego internetu:)
Lot bez opoznien.Po niecalej godzince ladujemy.Singapur przywital nas deszczem.Normalnie jak to w strefie rownikowej.Lotnisko Changi nie przypadkowo wybrane zostalo jako najlepsze na swiecie:)Udajemy sie do darmowego pociagu do terminala 2.Tam kupujemy 2dniowy bilet za 16 SGD na przejazdy metrem i autobusami plus 10 SGD kaucji zwracanej po oddaniu karty.1dniowe kosztowaly 10 SGD ,a 3dniowe 20 SGD.Warto zaopatrzyc sie w Aplikacje metra:Wpisujesz stacje poczatkowa i koncowa i pokazuje na jakiej musisz sie przesiasc i ile przystankow:)
https://play.google.com/store/apps/deta ... ngaporemrt
Godzinka jazdy metrem i jestesmy w hotelu Asphodel.Stacja metra Farrel Park.Znowy zaczyna padac i to jak.2 h leje jak z cebra.W koncu przestaje i mozemy ruszac zwiedzac miasto 2015 roku wedlug Lonely Planet.
Polecam stolowac sie w Food Center.Jedzenie od 2-5 SGD.Pyszne i tanie jedzonko jak na Singapur.
A to Little India i najlepszy kurczak curry jaki jadlem w zyciu(4,5 SGD)